Coś mnie w środku zabolało. Widok tej blondynki i Zayn'a kompletnie mnie załamał. Jeszcze kilka dni temu byłam pewna, że jest mną zainteresowany, a tą blondynką wtedy się nie przejmowałam, ale teraz kiedy przyszli tu do mnie, znowu to poczułam, tysiące małych ostrzy w moim sercu. Wstałam z ławki i poszłam w stronę gości. Spotkaliśmy się w połowie drogi.
- Sorry za spóźnienie, ale Bella nie wiedziała w co się ubrać- powiedział i pocałował dziewczynę w policzek a on uśmiechnęła się w sposób mówiący "on jest mój". Bella zilustrowała mnie wzrokiem od dołu do góry i skrzywiła swoje usta. Zrobiłam dokładnie to samo zjechałam ją od góry do dołu. Była wysoka i miała figurę modelki. Jej długie i zapewne gęste blond włosy wyglądały jakby dopiero wyszła z najdroższego salonu fryzjerskiego. Była ubrana w jasne jeansy, czarną luźną bluzkę i na to założoną miała skórę z ćwiekami. Przy niej wyglądałam jak bezdomny. Założyłam pasmo spadających włosów na twarz za ucho i spojrzałam na Zayn'a. Jego usta ułożone były w podłużną linię.
- To jest Louis - wskazał na chłopaka obok niego.
- Amy- podałam mu rękę a on ją uścisną. Wydawał się miłym kolesiem, ale pozory tylko mylą. Już się o tym przekonałam.
- Bella- powiedziała blondynka i podała mi dłoń, pokazując jej idealne paznokcie. Uścisnęłam jej dłoń i zrobiłam krok w tył. Wszyscy znajomi, którzy zjawili się wcześniej stali obok mnie. Każdego z każdym zapoznałam. Alice była bardzo podekscytowana, ale ona ma tak zawsze. Najbardziej bałam się spotkania Liam'a i Zayna. Tak jak myślałam Zayn potraktował mojego przyjaciela jak powietrze. Od razu do niego podeszłam i spojrzałam na niego pocieszającym spojrzeniem.
- Nic nie poradzisz na tego idiotę - szepnął mi do ucha - nadal się zastanawiam dlaczego go zaprosiłaś- dodał.
- Długa historia - próbowałam wymigać się od tematu.
Wszyscy wrócili do stolika. Podeszłam do grilla i zaczęłam przewracać kiełbaski na drugą stronę. Usłyszałam rozmowy, śmiechy. Uśmiechnęłam się pod nosem, może ten wieczór zaliczy się do udanych. Wróciłam do stolika, humory dopisywały każdemu, nawet Liam i Zayn, którzy nie mieli już o czym rozmawiać, zamienili ze sobą kilka zdań. Zajęłam miejsce obok Niall'a i nalałam sobie pepsi. Nagle Louis wstał i wyciągnął zza siebie wódkę. Wszyscy jak na zawołanie się zaśmialiśmy.
- Proszę to dla Ciebie, wiem, że jesteś niepełnoletnia i mam nadzieję że rodzice nie dowiedzą się o tym - wskazał na flaszkę i się zaśmiał. Wzięłam do ręki wódkę i również się zaśmiałam. Louis chyba nie miał pojęcia, że mieszkam z wujkami, ale to nawet dobrze, przynajmniej jedna osoba mniej która miałaby się nade mną rozżalać. Niall wziął ode mnie wódkę i zaczął rozlewać, zajęłam swoje poprzednie miejsce. Alice nachyliła się i szepnęła mi do ucha.
- Po co on przyszedł z tą blondyną?
- Sama już nic nie rozumiem- powiedziałam i spojrzałam w kierunku "szczęśliwej" pary. Zayn objął Belle w pasie i co chwilę dawał jej buziaki w policzek i usta. Ona nie została mu dłużna i wtopiła się swoimi wargami w jego szyję.
- Pogadamy później - głos Alice przerwał mi wpatrywanie się w Zayna i Belle. Wstałam z ławki i podeszłam do grilla Harry właśnie wcielał się w rolę kucharza. Brakowało mu tylko fartucha.
- I jak Ci idzie grillowanie? -zaśmiałam się, loczek na mnie spojrzał i uśmiechnął się od ucha do ucha. W gotowaniu czuł się jak ryba w wodzie. Usłyszałam jakieś trzaski odwróciłam się i zobaczyłam Louisa, Niall'a i Liam'a rozpalających ognisko. Na śmierć o tym zapomniałam, podbiegłam do nich i zobaczyłam jak sobie radzą. Szło im to całkiem nieźle, po chwili do ogniska zeszli się wszyscy goście. Przynieśliśmy specjalne kije i kiełbasę do smażenia na ognisku. Każdy nabił kiełbasę na kijek i zaczęliśmy je smażyć. Dwulitrową wódkę opróżniliśmy naprawdę bardzo szybko, od zawsze miałam mocną głowę więc nawet nie poczułam, że coś mi jest. Natomiast Alice po pięciu kieliszkach czuła, że już jest jej fajnie. Kochałam tą dziewczynę była naprawdę niemożliwa. Niall wziął gitarę i zaczął grać na niej a my zaczęliśmy śpiewać, nie miałam pojęcia, że to ognisko może być aż tak udane.
- Amy - powiedziała Alice a ja natychmiast odwróciłam głowę w jej stronę.
- Słucham Cię.
- Pozwolisz mi, że zostanę u Ciebie na noc?- zapytała.
- Jasne, lepiej żebyś nie wracała w takim stanie do domu- powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę. Rozejrzałam się ogrodzie nigdzie nie widziałam Zayn'a i Belli. Czyżby poszli już do domu i nic mi nie powiedzieli? Wstałam z małego pieńka i podeszłam do rozśpiewanego Louisa. Ten chłopak to był dusza towarzystwa, usiadł najbliżej Niall'a i śpiewał na cały głos.
- Hej Lou nie wiesz gdzie poszli Zayn i Bella?- zapytałam
- Mówili coś, że pójdą to twojego pokoju- odpowiedział mi i wrócił do śpiewania.
Od razu ruszyłam w stronę mojego pokoju. Kiedy weszłam do kuchni poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam za sobą Harry'ego. Ten to był nieźle piany. Oprócz wódki wypił jeszcze cztery piwa, które przyniósł razem z Niall'em. Spojrzałam na niego pytająco, jego wzrok był tajemniczy, na twarzy gościł delikatny uśmieszek.
- Amy- powiedział i uśmiechnął się najszerzej jak potrafi.
- Tak Harry?- zaśmiałam się widząc jego oczy, były całe czerwone.
- Jesteś taka piękna - powiedział i zrobił krok w przód.
- Dzięki Harry - powiedziałam i nie wiedziałam do czego zmierza ta rozmowa.
- Jesteś naprawdę bardzo bardzo piękna- powiedział ponownie a ja wybuchłam nie pohamowanym śmiechem.
- Dobra Styles ogarnij się. Jak Ci to opowiem kiedy będziesz trzeźwy to mi nie uwierzysz- powiedziałam, a ten przycisnął mnie to ściany i poczułam jego wilgotne usta. Zaczął całować mnie tak delikatnie, zanim się zorientowałam jego język znajdował się w moich ustach. Szybko go odepchnęłam.
- Harry co ty robisz - powiedziałam i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Kiedy znalazłam się przed wejściem do pokoju, bałam się chwycić za klamkę i otworzyć drzwi. Jaki obraz mogłam tam zobaczyć? Obmacujących się Zayn'a i Belle i robiących nie wiadomo co na moim łóżku. Przystawiłam ucho do drzwi i zaczęłam nasłuchiwać.
- Czy to jest konieczne, żeby siedzieć tu u niej?- zapytała Bella
- Obiecałem siostrze że pomogę dokończyć jej plan - powiedział Zayn a mnie zamurowało. Jaki zaś plan?
____________________________________
Witam wszystkich.
Przepraszam za aż tak długą nie obecność, ale pod koniec wakacji rodzice zorganizowali spontaniczny wyjazd na tydzień nad morze i nie miałam czasu pisać. Przyszedł rok szkolny i od samego początku musiałam wziąć się do nauki.
Jeszcze raz przepraszam <3
Jak wam się podoba rozdział?
JAK MYŚLICIE CO TO JEST ZA PLAN. PISZCIE W KOMENTARZACH :D
- Sorry za spóźnienie, ale Bella nie wiedziała w co się ubrać- powiedział i pocałował dziewczynę w policzek a on uśmiechnęła się w sposób mówiący "on jest mój". Bella zilustrowała mnie wzrokiem od dołu do góry i skrzywiła swoje usta. Zrobiłam dokładnie to samo zjechałam ją od góry do dołu. Była wysoka i miała figurę modelki. Jej długie i zapewne gęste blond włosy wyglądały jakby dopiero wyszła z najdroższego salonu fryzjerskiego. Była ubrana w jasne jeansy, czarną luźną bluzkę i na to założoną miała skórę z ćwiekami. Przy niej wyglądałam jak bezdomny. Założyłam pasmo spadających włosów na twarz za ucho i spojrzałam na Zayn'a. Jego usta ułożone były w podłużną linię.
- To jest Louis - wskazał na chłopaka obok niego.
- Amy- podałam mu rękę a on ją uścisną. Wydawał się miłym kolesiem, ale pozory tylko mylą. Już się o tym przekonałam.
- Bella- powiedziała blondynka i podała mi dłoń, pokazując jej idealne paznokcie. Uścisnęłam jej dłoń i zrobiłam krok w tył. Wszyscy znajomi, którzy zjawili się wcześniej stali obok mnie. Każdego z każdym zapoznałam. Alice była bardzo podekscytowana, ale ona ma tak zawsze. Najbardziej bałam się spotkania Liam'a i Zayna. Tak jak myślałam Zayn potraktował mojego przyjaciela jak powietrze. Od razu do niego podeszłam i spojrzałam na niego pocieszającym spojrzeniem.
- Nic nie poradzisz na tego idiotę - szepnął mi do ucha - nadal się zastanawiam dlaczego go zaprosiłaś- dodał.
- Długa historia - próbowałam wymigać się od tematu.
Wszyscy wrócili do stolika. Podeszłam do grilla i zaczęłam przewracać kiełbaski na drugą stronę. Usłyszałam rozmowy, śmiechy. Uśmiechnęłam się pod nosem, może ten wieczór zaliczy się do udanych. Wróciłam do stolika, humory dopisywały każdemu, nawet Liam i Zayn, którzy nie mieli już o czym rozmawiać, zamienili ze sobą kilka zdań. Zajęłam miejsce obok Niall'a i nalałam sobie pepsi. Nagle Louis wstał i wyciągnął zza siebie wódkę. Wszyscy jak na zawołanie się zaśmialiśmy.
- Proszę to dla Ciebie, wiem, że jesteś niepełnoletnia i mam nadzieję że rodzice nie dowiedzą się o tym - wskazał na flaszkę i się zaśmiał. Wzięłam do ręki wódkę i również się zaśmiałam. Louis chyba nie miał pojęcia, że mieszkam z wujkami, ale to nawet dobrze, przynajmniej jedna osoba mniej która miałaby się nade mną rozżalać. Niall wziął ode mnie wódkę i zaczął rozlewać, zajęłam swoje poprzednie miejsce. Alice nachyliła się i szepnęła mi do ucha.
- Po co on przyszedł z tą blondyną?
- Sama już nic nie rozumiem- powiedziałam i spojrzałam w kierunku "szczęśliwej" pary. Zayn objął Belle w pasie i co chwilę dawał jej buziaki w policzek i usta. Ona nie została mu dłużna i wtopiła się swoimi wargami w jego szyję.
- Pogadamy później - głos Alice przerwał mi wpatrywanie się w Zayna i Belle. Wstałam z ławki i podeszłam do grilla Harry właśnie wcielał się w rolę kucharza. Brakowało mu tylko fartucha.
- I jak Ci idzie grillowanie? -zaśmiałam się, loczek na mnie spojrzał i uśmiechnął się od ucha do ucha. W gotowaniu czuł się jak ryba w wodzie. Usłyszałam jakieś trzaski odwróciłam się i zobaczyłam Louisa, Niall'a i Liam'a rozpalających ognisko. Na śmierć o tym zapomniałam, podbiegłam do nich i zobaczyłam jak sobie radzą. Szło im to całkiem nieźle, po chwili do ogniska zeszli się wszyscy goście. Przynieśliśmy specjalne kije i kiełbasę do smażenia na ognisku. Każdy nabił kiełbasę na kijek i zaczęliśmy je smażyć. Dwulitrową wódkę opróżniliśmy naprawdę bardzo szybko, od zawsze miałam mocną głowę więc nawet nie poczułam, że coś mi jest. Natomiast Alice po pięciu kieliszkach czuła, że już jest jej fajnie. Kochałam tą dziewczynę była naprawdę niemożliwa. Niall wziął gitarę i zaczął grać na niej a my zaczęliśmy śpiewać, nie miałam pojęcia, że to ognisko może być aż tak udane.
- Amy - powiedziała Alice a ja natychmiast odwróciłam głowę w jej stronę.
- Słucham Cię.
- Pozwolisz mi, że zostanę u Ciebie na noc?- zapytała.
- Jasne, lepiej żebyś nie wracała w takim stanie do domu- powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę. Rozejrzałam się ogrodzie nigdzie nie widziałam Zayn'a i Belli. Czyżby poszli już do domu i nic mi nie powiedzieli? Wstałam z małego pieńka i podeszłam do rozśpiewanego Louisa. Ten chłopak to był dusza towarzystwa, usiadł najbliżej Niall'a i śpiewał na cały głos.
- Hej Lou nie wiesz gdzie poszli Zayn i Bella?- zapytałam
- Mówili coś, że pójdą to twojego pokoju- odpowiedział mi i wrócił do śpiewania.
Od razu ruszyłam w stronę mojego pokoju. Kiedy weszłam do kuchni poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam za sobą Harry'ego. Ten to był nieźle piany. Oprócz wódki wypił jeszcze cztery piwa, które przyniósł razem z Niall'em. Spojrzałam na niego pytająco, jego wzrok był tajemniczy, na twarzy gościł delikatny uśmieszek.
- Amy- powiedział i uśmiechnął się najszerzej jak potrafi.
- Tak Harry?- zaśmiałam się widząc jego oczy, były całe czerwone.
- Jesteś taka piękna - powiedział i zrobił krok w przód.
- Dzięki Harry - powiedziałam i nie wiedziałam do czego zmierza ta rozmowa.
- Jesteś naprawdę bardzo bardzo piękna- powiedział ponownie a ja wybuchłam nie pohamowanym śmiechem.
- Dobra Styles ogarnij się. Jak Ci to opowiem kiedy będziesz trzeźwy to mi nie uwierzysz- powiedziałam, a ten przycisnął mnie to ściany i poczułam jego wilgotne usta. Zaczął całować mnie tak delikatnie, zanim się zorientowałam jego język znajdował się w moich ustach. Szybko go odepchnęłam.
- Harry co ty robisz - powiedziałam i ruszyłam w stronę swojego pokoju. Kiedy znalazłam się przed wejściem do pokoju, bałam się chwycić za klamkę i otworzyć drzwi. Jaki obraz mogłam tam zobaczyć? Obmacujących się Zayn'a i Belle i robiących nie wiadomo co na moim łóżku. Przystawiłam ucho do drzwi i zaczęłam nasłuchiwać.
- Czy to jest konieczne, żeby siedzieć tu u niej?- zapytała Bella
- Obiecałem siostrze że pomogę dokończyć jej plan - powiedział Zayn a mnie zamurowało. Jaki zaś plan?
____________________________________
Witam wszystkich.
Przepraszam za aż tak długą nie obecność, ale pod koniec wakacji rodzice zorganizowali spontaniczny wyjazd na tydzień nad morze i nie miałam czasu pisać. Przyszedł rok szkolny i od samego początku musiałam wziąć się do nauki.
Jeszcze raz przepraszam <3
Jak wam się podoba rozdział?
JAK MYŚLICIE CO TO JEST ZA PLAN. PISZCIE W KOMENTARZACH :D
Kurde kobieto wiesz ile ja czasu czekałam na ten rozdział?! Wieczność. no ale gdy w końcu jest muszę ci powiedzieć, że jest świetny. Kiedy następny?? Mam nadzieję, że tym razem szybciej ;)
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam, ale potrzebuję czytelników, a nigdzie nie zauważyłam potrzebnej do tego zakładki ;D
OdpowiedzUsuńSPAM
DWA ZUPEŁNIE INNE ŚWIATY
JEJ - Świat pełen różu, dobrej zabawy, popularności i cheerleaderingu. Pełen plotek i odrazy dla społeczności z niższej sfery, tak innej od wyrafinowanych bogaczy z pieniędzmi pod poduszką. Świat nie tolerujący nie modnych ubrań, fatalnego makijażu, biedoty i kujonów. Kochający markową odzież, szpilki i biżuterię. Świat pełen plotek i odrażających brukowcowych hien.
JEGO - Świat, w którym główną rolę odgrywają wciąż niezgłębione tajniki wiedzy i nauki. Świat cyfr w kalkulatorze, przyjaciół z kółka matematycznego, fizyki i nauk ścisłych. Świat okularników, koszul i niemodnych sweterków. Ale za to świat wypełniony szczerością do bólu, przyjaźnią pomimo trudów i dozgonną nadzieją na lepsze jutro. Świat, gdzie wszystkich traktuje się tak samo, po równo.
Co się stanie, gdy te dwa tak odmienne i przeciwstawne sobie światy zderzą się ze sobą? Gdy będą musiały ze sobą współpracować? Co wyniknie z takiego połączenia? Przyjaźń, odraza, nienawiść, obojętność, a może... miłość?
Tego dowiecie się wchodząc tu http://beauty-and-the-geek-1d.blogspot.com i czytając historię
BEAUTY & THE GEEK.
WOW, WOW I jeszcze raz WOW. !!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie tym rozdziałem.!! Bardzo mnie zaskoczyłaś.!!
Czytając go czułam taką niepewność, taki strach, takie podniecenie...
No i jeszcze ta sytuacja z Harrym..Mmm..Cudo. Super by było, gdyby oni byli razem.!! No, a co do Zayna i tego planu, to kurczę tak się zdenerwowałam...Przypuszczałam, że Malik poczuł coś do Amy, a tu taki obrót sprawy. Jestem strasznie ciekawa co wydarzy się dalej...
No, a co do Ciebie kochana, to jak zawsze nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń, bo jesteś po prostu CUDOWNA.!!!! Genialnie wszystko wymyślasz, piszesz...Brak mi słów.!!
Z ogromną niecierpliwością czekam na kolejny piękny rozdział.!! A w międzyczasie zapraszam do siebie na 10 rozdział.!
http://love-friendship-and-perhaps-hatred.blogspot.com/
Boski *.*
OdpowiedzUsuńJej! Co za szkoda myślałam, że Zayan będzie z Amy :( Chociaż nic nie wiadomo..
Pomyślałam sobie, że może będzie jakaś buka, ale nic. Dobrze, ze impreza się udała. Chociaż nie spodziewałam się po Harrym takiego zachowania, ale cóż. Co oni właściwie robią w jej pokoju? Zakładają podsłuch?
Myślę, ze Amber chce ją ośmieszyć..
Zostałaś nominowana do Liebster Awards więcej szczegółów tutaj : kochamjedend.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBoski rozdział *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i mojej koleżanki
http://loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com/
Gośka
Hahahahahahah ommmgg jaki Harry xDD
OdpowiedzUsuńTy to jesteś wielka ! Ciekawe jak Harry na to zareaguje jeśli Amy mu to powie xD
Rozdział świetny ♥