środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 12

-Znacie zasady żadnego gryzienia, wydłubywania sobie oczy, drapania i bicia się w miejsca intymne - powiedział sędzia na macie, a chłopcy kiwnęli głowami.
Rozległ się głośny dźwięk gwizdka i chłopcy zaczęli walczyć. Jako pierwszy zaatakował Zayn, uderzył Zack'a w nos, z którego po chwili polała się strużka krwi. Wow szybko zaczęli - pomyślałam. Przyjrzałam się twarzy Zack'a, jego wyraz twarzy był przerażający. Nienawiść do Zayn'a biła od niego na kilometr. Zack podbiegł do Malika i uderzył go nogą w brzuch, zaczęło robić się ostro, nie wiedziałam czy chcę to jeszcze oglądać. Zayn zgiął się w pół, Zack wykorzystał to i ponownie uderzył Zayn'a w twarz, z jego wargi polała się krew. Montgomery przyjął postawę zwycięzcy. Był pewien że to on w tym roku stanie się zwycięzcą. Zayn wstał z podłogi i rzucił się na Zack'a bił go z podwojoną siłą. Montgomery słabł w oczach, ale to nie przeszkadzało Zayn'owi w biciu go dalej. Zack położył się na ziemi ciężko dysząc, Zayn do niego podszedł spojrzał na niego swoim lodowatym spojrzeniem, szepnął mu coś do ucha, następnie wstał i kopnął chłopaka z całej siły w brzuch. Zack od razu złapał się za brzuch, a tłum ludzi zaczął krzyczeń na cześć zwycięzcy, czyli Zayna. Nikt nie zwracał uwagi na leżącego i cierpiącego Zack'a. Zaczęłam przeciskać się między ludźmi do przodu. Znalazłam się obok Zack'a.
- Wszystko w porządku ?-uklękłam i zapytałam się chłopaka.
- Spierdalaj - odpowiedział i zacisnął zęby z bólu.
- Chciałam tylko pomóc - powiedziałam i wstałam.
- Przepraszam - powiedział, a ja spojrzałam na niego- mogłabyś mi pomóc wstać ?
Uklękłam ponownie, złapałam go za rękę i pomogłam mu wstać. Zaprowadziłam go do drugiej sali w której był bar i miejsca do siedzenia. Posadziłam go na krześle i poszłam do baru.
- Co dla pięknej pani- zapytał barman.
-Przestań z ta piękną panią - powiedziałam a on uniósł ręce w obronnym geście- mogłabym prosić woreczek z kostkami lodu? - zapytałam
- Poczekaj chwilę - powiedział i znikł gdzieś za drzwiami.
Usiadłam na wilkiem obracanym krześle i czekałam aż barman przyjdzie z powrotem.
- Proszę do dla Ciebie - podał mi woreczek z lodem a ja mu podziękowałam.
Wróciłam do Zack'a i przyłożyłam mu lód w bolące miejsca. Chłopak z krzywił się z bólu.
- Wiem, że to boli, ale bądź twardy - powiedziałam.
-Łatwo Ci mówić, mogłem się spodziewać że Malik to zrobi- wysyczał przez zęby.
- Ale co zrobi ?- zapytałam zdezorientowana
- Ma taką swoją taktykę, daje rywalowi się pobić, udaję obolałego, ten myśli że wygrał cieszy się jak głupi i wtedy Malik zaczyna atakować. Mogłem się tego spodziewać - powiedział i pokręcił głową.
- Trochę lepiej Ci? - zapytałam po chwili.
- Trochę - uśmiechnął się cwaniacko - boli mnie jeszcze warga może pocałujesz?- powiedział a ja się zaśmiałam. Chłopak zaczął się do mnie przybliżać, zanim się zorientowałam jego usta stykały się z moimi. Położyłam rękę na jego torsie i lekko go od siebie odepchnęłam.
- Przestań, nawet Cię nie znam- powiedziałam
- To może zechcesz mnie poznać - znowu uśmiechnął się w ten swój cwaniacki sposób. Odwróciłam głowę i rozejrzałam się po tłumie. Zauważyłam że jakieś 50 metrów za mną stoi Alice, Niall, Harry i bacznie się nam przyglądają.
- Muszę już iść, znajomi na mnie czekają - powiedziałam wstałam i podeszłam do znajomych.
- Zostawisz taką samą na chwilę i już zaczyna wyrywać - powiedział Niall i się zaśmiał
- Przestań - odpowiedziałam i uderzyłam Niall'a lekko w ramię.
- Dobrze całuje ?- zapytała Alice i spojrzał na mnie oczekując odpowiedzi.
- Nie mam pojęcia, zaraz kiedy mnie pocałował odepchnęłam go - wytłumaczyłam, Alice pokręciła głową. Zaśmiałam się. Alice była osobą szaloną, chyba tak to mogłam ująć. Robiła wszystko pod wpływem impulsu, jestem pewna, że gdyby to ją pocałował Zack, zapewne całowałaby się z nim teraz gdzieś w kącie.
- Muszę już wracać do domu - powiedziałam
- Już ?- zapytali zdziwieni.
- Jest przed 4, ciocia i wujek nie mogą dowiedzieć się że wymknęłam się w nocy - wytłumaczyłam.
- Odprowadzę Cię - powiedział Harry, a ja się uśmiechnęłam.
Pożegnałam się z przyjaciółmi wspólnym uściskiem i razem z Harry'm opuściłam klub. W ciszy skierowaliśmy się w stronę mojego domu.
- Zayn to naprawdę maszyna do bicia - powiedziałam w końcu.
- Dziś obeszło się w miarę łagodnie, nieraz to potrafi zrobić taką krzywdę ludziom - powiedział Harry.
- Jeśli dziś było w miarę delikatnie to boję się zobaczyć ludzi których bardzo skrzywdził - powiedziałam
- Kiedyś jeden chłopak trafił do szpitala po tym jak Malik go pobił
- No co ty i nic mu nie zrobili?- zapytałam.
- Koleś nie powiedział kto mu to zrobił więc Zayn był bezpieczny - wytłumaczył mi lokowaty.
- Jesteśmy - powiedziałam kiedy dotarliśmy na miejsce.
- Dasz sobie już radę czy jeszcze Ci w czymś pomóc?- zapytał zielonooki
- Pomógłbyś mi z drabiną ?- zapytałam, a ten skinął głową.
Poszliśmy pod moje okno. Przytuliłam Harry'ego na pożegnanie i wdrapałam się po drabinie na górę i weszłam do swojego pokoju. Harry wziął drabinę i poszedł zanieść ją do ogrodu. Po chwili zobaczyłam go wracającego. Uśmiechnął się do mnie szeroko, pomachał mi a ja jemu i zniknął za zakrętem. Zamknęłam okno i podeszłam do kontaktu i podłączyłam telefon do ładowania, następnie udałam się do łazienki. Ściągnęłam z siebie ciuchy przesiąknięte piwem i od razu namoczyłam je w wodzie. Przebrałam się w piżamę i jak najprędzej poszłam do łóżka i zapadłam w głęboki sen.

                                                                        ***
- Amy wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły- usłyszałam nad sobą głos ciotki. Z trudem otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 7.30 rano. Faktycznie byłam już spóźniona.
- Już wstaję- powiedziałam i niechętnie wstałam z łóżka. Podeszłam do okna i zwinęłam rolety, a promyki słońca oślepiły moją twarz. Zmrużyłam oczy i podeszłam do szafy z ubraniami. Wyciągnęłam z niej lekko zieloną spódniczkę i czarną bokserkę. Zabrałam ze sobą ciuchy i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wytarłam swoje ciało ręcznikiem, nałożyłam na nie balsam i ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy. Włosów nie myłam bo nie było na to czasu, więc związałam je w starannego koka. Wyperfumowałam się, umyłam zęby i byłam gotowa do wyjścia. Wyszłam z łazienki, ubrałam na nogi czarne vansy, wzięłam torebkę z książkami i zeszłam na dół gdzie czekała na mnie ciocia.
- Śniadanie z jesz w szkole dobrze?
- Jasne, nawet nie jestem teraz głodna - odpowiedziałam i usiadłam na przednim siedzeniu.
W czasie jazdy do szkoły bacznie przyglądałam cię cioci Emily. Dziś również była smutna, miała nerwowe ruchy i worki pod oczami, pewnie nie spała całą noc. Co jeśli słyszała jak wymknęłam się w nocy z domu, ale nie chciała teraz droczyć tego tematu, bo miała większe problemy? Samochód się zatrzymał, a ja przestałam rozmyślać. Ucałowałam ciocię w policzek i opuściłam samochód. Poprawiłam torbę na ramieniu i poszłam w stronę szkoły. Byłam spóźniona, świetnie. Otworzyłam sale lekcyjną i od razu 25 par oczu skierowanych było w moją stronę.
- Przepraszam z spóźnienie - powiedziałam i usiadłam na moim miejscu.
- To już kolejny raz panno Carter- powiedziała pani od biologi.
Powtórzyłam jej słowa pod nosem i zapisałam temat w zeszycie. Całą lekcję nie słuchałam co miała do powiedzenia nauczycielka, tylko bazgroliłam na ostatniej stronie w zeszycie. Usłyszałam dźwięk dzwonka na przerwę i szybko opuściłam klasę. Alice, Niall'a i Harry'ego nie było w szkole. Chyba byłam skazana na samą siebie. Wyciągnęłam plan lekcji z torebki i sprawdziłam kolejną lekcję.
- Wiedza o sztuce w 109- powiedziałam do siebie i poszłam w stronę sali. Akurat kiedy doszłam na miejsce dzwonek na lekcje zadzwonił. Weszłam z wszystkimi do sali i zajęłam ostatnią ławkę.
- Dzień dobry klaso - powiedział pan Golden.
- Dzień dobry - odpowiedzieliśmy wszyscy.
Zapisałam temat w zeszycie i usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi. Do klasy wszedł Zayn i zajął miejsce obok mnie w ławce. Mój żołądek skręcił się od środka i przeszły mnie ciarki po całym ciele. Jeju jak on na mnie działał.
- Cześć Amy - powiedział i puścił do mnie oczko.
- Hej - tylko to zdołałam powiedzieć. Tak Zayn Malik choć był starszy ode mnie o rok to chodziliśmy razem na historię sztuki. W sumie w klasie było teraz większość osób ode mnie starszych.
- Jak Ci się wczoraj podobało ?-zapytał
- Może być - odpowiedziałam. O czym ja miałam z nim w ogóle rozmawiać? Odwróciłam głowę i udawałam, że piszę coś w zeszycie. Dlaczego musiałam być taka nieśmiała?
- Uważaj na Zack'a - powiedział Malik, pisząc coś w zeszycie.
- Co masz na myśli ?
- Widziałem was wczoraj razem - powiedział
- I co w związku ?- zapytałam
- On lubi wykorzystywać dziewczyny, zwłaszcza kiedy są tak ładne jak ty- powiedział
- Czy to był komplement? - zaczerwieniłam się i szybko odwróciłam głowę w drugą stronę. Dlaczego on tak na mnie działał. Zayn się zaśmiał, powoli spojrzałam na niego, jego sporzenie było rozbawione, chyba poraz pierwszy od kąt go poznałam.
-Masz ładne oczy - palnęłam jak głupia i jedyne czego teraz chciałam to zapaść się po ziemię. Nie, rozmowa z chłopakami powinna być dla mnie zabroniona.
- Czy to był właśnie komplement? - zaśmiał się a ja razem z nim.
____________________________________________
Cześć wszystkim.
Przypominają mi się czasy pierwszego bloga kiedy to dodawałam rozdziały co dziennie lub co 3 dni :D
JAK WAM SIĘ PODOBA ROZDZIAŁ?
Trochę się zasmuciłam pod ostatnim rozdziałem, że tylko 3 osoby go skomentowały :<
Jak myślicie co wydarzy się w następnym rozdziałem ?:)
Czekam na wasze pomysły :*
Kocham was !

Ps. Osoby które chcą być informowane o nowych rozdziałach, niech ponownie w komentarzu napiszą swój nick od twitter'a :*

8 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać tylko dlatego, że jest mało komentarzy. Są jeszcze tacy co umieją docenić talent :) Kiedy następny???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w następnym rozdziale zajdzie coś między Amy, a Zayn'em. A jeśli nie, to niech przynajmniej dostaną jakąś pracę domową, którą mają zrobić razem (albo może być kara). Kiedy kolejny!!???

      Usuń
  2. Uuu.. straszna ta walka, Zayan brutalu xD
    Wtf?! Jak on ją mógł pocałować? Wara mi z tym, ona ma być z Zayanem :P
    Ciekawa wymiana zdań, rzeczywiście śmieszna xD
    ŚWIETNY! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest cudowny, i czekam na następny !! :) Oby szybko !! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły na blogu http://are-we-friends-or-are-we-more.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeeetnyyy ♥ Chociaaż nic takiego się nie działo, to i tak jakoś to rb że i tak mi się podoba ♥
    A końcówka świetnnaa ♥ taka kochaana *o* xx

    OdpowiedzUsuń